Paweł Karczewski | Rehablitacja Fizjoteriapia Osteopatia Masaż Białołęka

Obalamy mity: Duże zakresy ruchu w stawach oznaczają ich dobrą kondycję

Niestety nie jest to do końca prawidłowe twierdzenie.  Powstało ono na bazie sformułowania, że ograniczone zakresy ruchu w stawach mogą prowadzić do ich dysfunkcji. W rzeczywistości dopiero tak postawiona teza jest bliższa prawdy. Ruchomość naszych stawów zależy od wielu czynników. Przede wszystkim są to uwarunkowania anatomiczne w budowie powierzchni stawowych i długości wyjściowej więzadeł, które stanowią bierna część naszego narządu ruchu. Aparatem wykonawczym/czynnym są nasze mięśnie. Te podlegają bieżącej zmianie napięcia pod wpływem mniej lub bardziej świadomych poleceń z naszego mózgu. Składowe stawu, czyli min. powierzchnie stawowe, chrząstka szklista i torebka stawowa odżywiane są pod wpływem bodźca, którym jest ruch. Im bardziej ograniczony jest ruch  tym mniej powierzchni stawowej używamy i tym mniejsza jej część jest odżywiana, co prowadzi do jej degeneracji. Z drugiej strony nasze więzadła służą głównie zabezpieczeniu stawu przed utratą stabilności w ruchu. O ile powinniśmy dbać o to, aby nasze mięśnie miały optymalną elastyczność i napięcie, które pozwolą na poruszanie się w przestrzeni, o tyle nie należy rozciągać siłowo więzadeł ponieważ te struktury utrzymują nasze stawy w całości. Faktyczny stan kondycji stawu powinien być oceniany na podstawie swobody i płynności w jego ruchu, nie zaś ze względu na jego zakres. Jeżeli dojdzie bowiem do sytuacji, kiedy nasze więzadła przestaną być buforem bezpieczeństwa, inna struktura musi to nadrobić. Zazwyczaj są to mięśnie, które zwiększają swoje napięcie, aby uniknąć dyslokacji lub zwichnięcia stawu w ruchu. W efekcie paradoksalnie dochodzi do sytuacji, kiedy siłowe i nadmierne rozciąganie prowadzi z czasem do zwiększonej kompresji stawu i ograniczenia jego ruchomości. O ile nie jesteśmy lekkoatletami, którzy mają za sobą całe zaplecze medyczne nie potrzebne są nam do życia szpagaty i przyciskanie czoła do kolan. Wystarczy zdrowy, elastyczny mięsień, który pozwoli na swobodną zmianę pozycji.

Mgr fizjoterapii Paweł Karczewski
Terapeuta Manualny w Klinice
Rehabilitacji Medycznej Medifire